Konsumpcjonizm mocno zmienił nasze życie. Jeszcze kilka dekad temu, staraliśmy się naprawiać wszystko, co uległo zniszczeniu lub usterce – radio, zegarek, ale także ubrania czy obuwie. Zawody takie jak szewc, krawiec czy zegarmistrz odchodzą do lamusa i ze świecą szukać dobrych fachowców starej daty, którzy potrafili naprawić niemal wszystko. Nic w tym dziwnego!
Dziś niewielu z nas, w pierwszym odruchu kieruje swoje kroki do specjalistycznego zakładu naprawczego. Zwykle, bez większej refleksji udajemy się do pobliskiego sklepu, celem zakupu nowego przedmiotu codziennego użytku – jednego z tysiąca jemu podobnych. A szkoda, bo np. stare meble kryją w sobie ogromną moc nie tylko sentymentalną, ale i dekoracyjną. Dlaczego warto tchnąć w nie nowe życie?
Intensywność życia oraz ogrom spraw, za jakie jesteśmy odpowiedzialni każdego dnia sprawia, że poszukujemy efektywnych sposobów na relaks. Jedni stawiają na aktywny wypoczynek, preferując uprawianie sportu, drudzy poświęcają czas lekturze lub systematycznie oglądają seriale, a jeszcze inni oddają się pracom, które w mniejszym lub większym stopniu odmieniają wnętrza ich domów oraz przestrzeń ogrodową. Uczymy chłopców radzić sobie z narzędziami, by w życiu dorosłym potrafili samodzielnie tchnąć życie w to, co wydaje się stare i nieprzydatne.